Gdyby nie on, wiele zespołów folklorystycznych nie miałoby odpowiednich butów tanecznych a nie jednemu tancerzowi spadły by spodnie. Nie było bowiem nikogo, kdo uszył by im wspaniałe skórzane pasy. A ponieważ sam tańczył w zespole folklorystycznym, to zna dobrze potrzeby tancerzy i dzięki temu potrafi zadowolić swoich klientów.
Karol Kufa pracował w Hucie Trzynieckiej. I dawniej nawet nie pomyślałby o tym, co będzie robił w swoim życiu. Ale przypadki potrafią zaskakiwać i zmieniać losy ludzkie. „Po służbie wojskowej zacząłem pracę w hucie (we werku). W tym czasie zakładano zespół folklorystyczny Górole w Mostach koło Jabłonkowa. W zespole brakowało tancerzy więc namiówiono mnie abym dołączył do nich,“ rozpoczął opowiadać Karol Kufa. Nie miał talentu muzycznego, ale za to dużo energii, więc został tancerzem.
Ale jak już to bywa na początku wszystkiego, w zespole brakowało odpowiednich dodatków do stroi. Niektórzy jego członkowie sami zdobyli co nieco, ale tak naprawdę wszystkim brakowało szerokich pasów, a także butów do tańca, zwanych kiyrpce. „Wiecie, koszulę potrafi uszyć każdy, ale nikt u nas nie potrafił zrobić skórzanych butów. W Polsce, produkowano skórzane elementy stroju, ale granica była wtedy zamknięta i nie było można stamtąd niczego przywieźć. A w naszym kraju nie było nikogo kto produkowałby stroje ludowe, ”- kontynuował Karol Kufa. Członkowie zespołu przemyśleli wszystko i zrobili konkurs zręczności w opracowaniu skóry wśród swoich członków. Konkurs wygrał Karol Kufa.
Najpierw zaczął od wyrobu pasów. Dokładnie obejrzał starożytny pas, który nosili nasi przodkowie. „Na początku była to metoda prób i błędów. Ale nagle zaczęło mi się udawać. Przyszła kolej na naukę wyrobu kiyrpców, a to już było gorsze,“ wspomina z uśmiechem. Jak to zrobić? Po prostu wziął jeden but i rozpruł go. Zbadał dokładnie jak był uszyty i rozpoczął wyrób. Problemem był jednak sam materiał. Naturalnej skóry bydlęcej w socjalistycznym państwie nie można było zdobyć. Więc kto chciał coś uszyć, musiał przynieść własny materiał. „Tradycyjne kiyrpce wykonane są z jednego kawałka skóry. Pożądany kształt wycina się, formuje i łączy paskami. Tymi paskami kiyrpce mocuje się do nogi, dzięki czemu nie trzeba robić butów na miarę,“ wyjaśnił rzemieślnik.
Czas mijał, nadeszła Aksamitna Rewolucja i wkrótce skórkę można było zdobyć również w naszym kraju. Karol Kufa uzupełnił wyposażenie swojego warsztatu. Oprócz pasów i kiyrpców, produkuje również pasy do strojów pasterskich i torby. Ale zajmuje się wyłącznie elemntami, które mają związek ze strojami ludowymi. Nie zaprzedał się komercji.
Nie tańczy już w zespole, ale folklorystom nadal produkuje części garderoby. Rzemiosło, które rozpoczął bardziej z konieczności, stało się jego hobby. Źródłem utrzymania jest nadal zawód elektryka. W wolnych chwilach robi skórzane akcesoria do stroji ludowych. Należy dodać, że pracy mu nie brakuje. Nadal jest wyjątkowy i nikt inny w okolicy nie robi tradycyjne skórzane elementy stroji. Uzyskał nawet certyfikat Górsko Swoboda, ponieważ jego wyroby zachowują pierwotne wzory. Na pytanie, ile sztuk kiyrpców w swoim życiu wyprodukował, tylko się uśmiechnął: „Trudno powiedzieć. Jeśli coś robimy przez ponad dwadzieścia lat to trochę się tego uzbiera.”